wrzesień

Prawie się kończy, a ja upajam się przedłużonym latem. Jeszcze zdarzają się obiady w ogrodzie, szybka kawa z ciachem ze śliwkami, ale brak c...

Prawie się kończy, a ja upajam się przedłużonym latem. Jeszcze zdarzają się obiady w ogrodzie, szybka kawa z ciachem ze śliwkami, ale brak czasu niestety trochę ogranicza moją twórczość.

W pracowni za to rodzi się wiele, na tyle wiele, że nie mam jak i kiedy tego pokazać. Mam nadzieję nadrobić to.

Tymczasem w moim ogrodzie.


Taka chwila wytchnienia. Ogromne, czerwone jabłka dziś trafią do słojów na jesienne i zimowe szarlotki, reszta zostanie dla gości ogrodowych.


A megasłodkie winogrona (mam chyba najsłodsze na świecie) tgo roku zamienią się w aromatyczne wino.


 Tymczasem do miłego. Korzystajcie jeszcze z ciepła i słońca :)

You Might Also Like

2 comments