poniedziałek

Najlepiej dobrze zacząć. I poniedziałek, i cały tydzień. Dziś jakoś niespecjalnie. Jakieś kosmiczne zmęczenie, znużenie.... choć pomysłów pe...

Najlepiej dobrze zacząć. I poniedziałek, i cały tydzień. Dziś jakoś niespecjalnie. Jakieś kosmiczne zmęczenie, znużenie.... choć pomysłów pełna głowa, to ciężko zabrać się za realizację.



Kawa, trochę czekolady, słodka mandarynka.... notatki na dziś, jutro... ale.... najchętniej zagrzebałabym się z powrotem w pościeli...

Tymczasem ściskam Was i życzę udanego poniedziałku!!!!


You Might Also Like

41 comments

  1. nic na siłę jak nie musisz :] ja dzisiaj leniuchowałam do 9, coś mnie "gwoździem przybiło"
    teraz latam ze ścierką :]
    cudna ta kudłata narzuta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieram się kobitki, zbieram.....
      Kudłate to kawał sztucznego futra, fajne i ciepłe...

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Renatko no to wskakuj i nie wyłaź;)
    mmm w Twojej pościeli to ja też chętnie bym sobie poleniuchowała:*
    dobrego tygodnia dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, ja też zostałabym dziś najchętniej w łóżku. A tymczasem już od ósmej w pracy...

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo, widzę, że nie tylko u mnie taki spadek formy - też mam pomysłów mnóstwo, a jakoś nie mogę się zabrać do roboty...

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. daj sobie chwilkę! jeszcze się rozkręcisz. poniedziałek jest dłuuuuuuugi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę Ci zazdroszczę tego porannego poniedziałkowego lenistwa :) U mnie budzik zadzwonił niestety punkt szósta i chcąc nie chcąc trzeba było zwlec się z łóżka :(
    Czasem każdemu z nas potrzebny jest taki poranek bez pośpiechu, z pyszną kawą, czekoladą i słodką mandarynką w pościeli :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana ja dzisiaj ma to samo. Pasowało by położyć się w łóżku ;-)))))ale jakoś czasu szkoda więc igła w rękę i do roboty;-)
    Piękne zdjęcia .
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to tak jak ja, szkoda mi czasu na leżenie. Chyba, że jestem chora, to z pół dnia poleżę :)

      Uściski

      Usuń
  8. Wspaniałe zdjęcia. Uwielbiam takie fotografie!

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tez bym w takiej poscieli została , zwłaszcza ze smutki...
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj....
    Duuuużo energii życzę na cały tydzień i cały Nowy Roczek :)
    U mnie też... coś nie tak się zaczęło...
    Włochate....milusie ;)
    Pozdrawiam i lecę...zwiedzać Twoje strony....

    OdpowiedzUsuń
  11. Oh jak ja Cię rozumiem! Odwiozłam dzieci do szkoły/przedszkola i wskoczyłam do łóżeczka znowu:) Błogość!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne rzeczy tworzysz...
    i aniołki..i lalki...reniferki...torby....
    Ile tego...zobaczyłam namiastkę...wrócę....:)
    Pozdrawiam raz jeszcze...cieplusio...

    OdpowiedzUsuń
  13. przypomniałaś mi, że jeszcze dziś nie jadłam czekolady! ;)
    będzie dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  14. oj ładnie, przytulnie...rozgoszczę się, choćby i w tej sypialni ;P hihihi

    pozdrawiam serdecznie :))) i udanego dnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No wiec co my tu mamy ..bardzo kreatywny poniedzialek:laptop.notes z projektami, takniny i futro biale do szycia..czyli bedzie sie znow duzo dzialo.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Och czekoladka... mmm... a mój plan na 2013 to dieta :( A gdybym miała takie śliczne poduchy to też chętnie bym się na nich ułożyła :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. bo to wszystko twoja wina!!! masz za ładna posciel..komu by sie z niej chciało wychodzić?:))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyjemnie poleniuchować w takiej ślicznej pościeli do tego jeszcze czekolada i kawka:)
    Pozdrawiam cieplutko:) a tak na marginesie to nie lubię poniedziałków bo właśnie trzeba wyjść z pościeli;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja generalnie lubię, bo mykam do pracowni, a tam tyyyyyyyle do tworzenia :))

      Usuń
  19. ...u mnie w powietrzu też coś takiego ciężkiego i osowiałego się nosi. Kiepskawy dzień... takowy pasujący do hasła "nie lubię poniedziałków"
    Do jutra coraz bliżej. Może będzie lepszy dzień :) ...czego i Tobie życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja również zagrzebałabym się co najmniej do piątku, zwłaszcza, że choróbsko mnie jakieś bierze:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooo.... no właśnie ja chyba też tak się chorobowo czuję, może stąd ta niemoc....

      Usuń
  21. Dzięki Dziewczyny :)))) widzę, że poniedziałkowa przypadłość nie tylko mnie trafiła. Ogólnie dzień był ciężki, może to pogoda, ołowiane niebo, trochę sypkiego śniegu, ale jakoś tak marnie. Z trudem, ale zabrałam się do pracy. To najlepsze lekarstwo na lenia ;-)

    Jutro będzie lepiej... no... musi być!!!!!!

    Ściskam Was!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dokończ czekoladkę i pozwól sobie na spadek energii, przecież ona musi spaść, żeby później się podnieść :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Odpowiedzi
    1. Ufff.... ja dziś prawie normalnie, choć nie ukrywam wstać mi się aaaaabsolutnie nie chiało.

      Pozdrawiam

      Usuń
  24. Renatko, leniuchuj ile wlezie.
    Ja niestety chodzę teraz na rehabilitację i już o 8.30 zdrowo ćwiczę.
    Za to cały dzień mam rześki. Aż chce się żyć (mimo bólu).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dżizas.... na słowo rehabilitacja drętwieję.... mam za sobą 1,5 roku... ale fakt, że cuda czyni.

      Pozdrawiam

      Usuń
  25. Czasami faktycznie pomoze powrot do lozka, chociaz na "dwadziescia" (jak mawial moj dziadek), albo wskoczyc pod prysznic, albo tylko poprostu sobie spokojnie wypic kawke a reszta jakos sie ulozy :)

    Zycze pogodnych dni! Jola

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie martw się, juz połowa tygodnia :)

    Przy okazji, zapraszam do mnie na urodzinowe candy. Pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe posty.

    http://inmymind-jusia.blogspot.com/2013/01/pierwsze-urodzinki.html

    OdpowiedzUsuń
  27. A wiesz jak nie ma sie ochoty na nic, to trzeba tak po prostu odpuscic sobie i poleniuchowac :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, na szczęście za długo się nie leniłam....

      Usuń
  28. Tak czasem jest, Renatko. Czasami zwyczajnie trzeba naładować akumulatory leniuchowaniem! Dobrze robi, a i pomysł jakiś nowy w tym "niepośpiechu" się przyplącze...;)
    uściski ślę!
    dominika
    p.s. Oj, poduszkę lnianą na ostatniej fotce wypatrzyłam - cudna jest!

    OdpowiedzUsuń