Szczypta lawendy

Ja nadal w klimatach "okołołóżkowych" ;-) Choróbsko w zasadzie poszło sobie precz, gorące mleko (brrrr....) z miodem, aspirynka, ...

Ja nadal w klimatach "okołołóżkowych" ;-) Choróbsko w zasadzie poszło sobie precz, gorące mleko (brrrr....) z miodem, aspirynka, kilka dni w domu i można powiedzieć prawie jak nowo narodzona!!!!!

Trochę bieli z lawendą, to moje ostatnie dzieło (tak, tak.... tak się choruje ;-) Ale przyznam, że z efektu owej "choroby" jestem bardzo zadowolona, tym bardziej, że ta dziwna choroba trwa od dawna ;-)
Uwielbiam szeleszczącą biel pościeli, przełamanej chłodnym kolorem, choć tak prywatnie głównie podkochuję się w białych haftach. Szerokie bordiury, delikatne mereżki nadające materii kobiecy charakter, niciane guziki... trochę jak wyciągnięte z dawnych czasów...

No tak chorować... mogę trochę dłużej :)

Ściskam Was mocno, dziękuję za ciepłe słowa, z pewnością one obok tych wszystkich herbatek, miodzików i innych specyfików pomogły mi opanować bakcyla :)

Do miłego!!!!



You Might Also Like

47 comments

  1. Moje kolory! Śliczne. POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna. Biel ze szczyptą lawendy - miodzio

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna pościel, tylko kto by mi ją prasował, żeby tak ładnie wyglądała ?? ;)
    buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. @Kasia: Do magla trzeba nosić ;))) Dużo zdrówka życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna pościel, piękne hafty. Pozdrawiam i zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Robią wrażenie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, nie!!! Nie choruj już ale dalej takie cuda twórz:)
    (ale mi się zrymowało:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fiolet to mój ukochany kolor. Uwielbiam lawendę i len! Cudne to wszystko! W takiej pościeli mogłabym się budzić każdego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne fotografie, kochana... Faktycznie w takiej pościeli to wypada chorować, albo przynajmniej z "globusem" polegiwać:)
    Ściskam ekstra mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu, dziękuję i pozdrawiam :)

    je_rzynko, też lubię, choć tak jak pisałam najbardziej białe.... Ściskam :))

    Kasiu, sama osobiście prasowałam, choć nie jest to moje ulubione zajęcie.
    Uściski przesyłam :)

    witchqueen, dzięki i pozdrawiam serdecznie :)

    Olgo, no można na przykład do magla, choć ja bym się o hafty obawiała, ale są jakieś na zimno.... Pozdrawiam serdecznie :)

    zakochana w aniołach :) dziękuję i pozdrawiam :))

    JuWiko dziękuję i ściskam :0

    Myszko.... nie nie będę chorować, choć ta moja choroba to wiesz jaka.... Buziaki

    Magdo, ci co ją dostaną będą się w niej budzić i zasypiać nawet:)) To prezent na jakąś megarocznicę :)
    Uściski przesyłam :)

    Żelku, z globusem jak najbardziej, jestem za... Buziaki dla Ciebie :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Perfekcja ! I jeszcze raz perfekcja !
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam :) również mam słabość do białej pościeli, wręcz uwielbiam! To fakt miło się w niej choruje :) i lubię ją prasować. Magiel?? Czy takie coś jeszcze funkcjonuje?? Pozdrawiam ciepło i nieśmiało zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna pościel - taka elegancka i kobieca. Kolorowych snów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. śliczne zdjęcia :)
    aż mi zapachniało lawendą

    OdpowiedzUsuń
  15. Po prostu piękna, haft w moim kolorze:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Pieknie, nic tylko wskoczyc w ta posciel:)))))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Piekna posciel ,cudowny hafcik i do tego jeszcze lawenda...mmmm
    Mistrzowska praca! Serdecznie pozdrawiam i mimo,ze w czasie kiedy jestes chora tworzysz takie cuda ja zycze duzo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteś prawdziwą artystką kochana!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne te poszwy w każdym pokazanym przez Ciebie szczególe.Szelest pościeli zawsze kojarzy mi się z babciną pościelą i puchową kołdrą.Miłe wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne klimaty...romantyzm...cieplo...poprostu marzenie!

    Przytulam mocno i zycze zdrowka

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniałe dzieła!:) Dużo zdrówka zyczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastyczną pracę wykonałaś :) Pościel wygląda tak cudnie, że tylko patrzeć na nią i patrzeć- bo spać chyba szkoda :P

    pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
  23. idealnie wpasowałaby sie do mojej obecnej sypialni:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Taka delikatna, szkoda pod nią spać.

    OdpowiedzUsuń
  25. Coś pięknego:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  26. Rewelacyjna pościel!!!.
    Zdrówka Ci życzę i pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Puk! Puk!... można?
    Zaglądałam wcześniej do Ciebie tylko przez okienko, dziśiaj jako nowa blogowiczka ośmielam się zostawić komentarz. Bardzo lubię tu zaglądać i podziwić twoje prace i aranżcje
    No to do następnego

    OdpowiedzUsuń
  28. To jest piękne!!! Chciałoby się rzec: choruj tak częściej... ale oczywiście, życzę Ci dużo dużo zdrówka :) Dbaj o siebie i szyj takie cuda nadal :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochana rzeczywiście to chorowanie to same tylko przynosi pozytywne rezultaty. Ale mimo wszystko choruj jak najmniej :) Zdrówka wciąż życzę :)
    Piękna ta pościel- rzeknę tylko bo co tu dodać jak dech zapiera w piersiach na sam widok.
    Ach zasnąć w takiej pościeli .....

    buziaki ... się rozmarzyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Szalona Kobieta..z miłości do pościeli lubi chorobę...(???) wiem, ze z tej miłości bierze się też inna miłość..ale żeby do choróbska... mimo wszystko - zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Działasz cuda na swojej maszynie - piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mario, dziękuję i ściskam :))

    Kesi, magiel jak najbardziej. Ja co prawda nie korzystam z magla, albo sama prasuję, albo zostawiam tak cudnie pogniecioną. Jest faktycznie w białej pościeli jakaś magia.
    Uściski przesyłam.

    Doranma dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

    ABily dzięki i zdrowieję!!! Ściskam :))

    decomarys dziękuję, lubię takie klimaty. Pozdrawiam serdecznie :)

    Zuza.... nie bez kozery podsypałam lawendowych ziarenek :) pozdrawiam serdecznie :)

    bubusia, chyba najchętniej zamawiana i kupowana u mnie to z lawendowym haftem. Widać ma jakieś dobre fluidy ;-) Pozdrawiam serdecznie.

    Ateno, aha!!! Jak najbardziej!!!
    Uściski przesyłam :)

    Kasiu, czasem tak trzeba niestety... dziękuję Ci za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam :))

    Aguś.... dziękuję.... i ściskam :)

    Jowi, właśnie tak jest, że to ma być taki "skok" w przeszłość. Pewnie dlatego tak lubię białą pościel. A jak bosko się w takiej śpi..... Uściski :))

    Magdaleno... ach tak właśnie miało być, romantycznie, stylowo, ciepło. Buziaki przesyłam :))

    Docia, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

    Biżu... pościel uszyta jak najbardziej do używania (nie dla mnie co prawda). Serdecznie pozdrawiam :)

    Qrko.... no to fajnie, masz lawendową sypialnię... och cudnie!! Ściskam :)

    Ana, wcale nie jest aż tak delikatna. Ta tkanina świetnie się pierze, prasuje i super zachowuje. Pościel jak najbardziej użytkowa.
    Uściski :))

    Lacrimo, dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

    fredko, dziękuję i ściskam :))

    Cat-arzyno, bardzo mi miło, dziękuję Ci i ściskam :)

    Elle.. tak... ta "choroba" trwa i trwa... i lubię ją ;-) Ściskam Cię :))

    Mili, dziękuję gorąco i buziaki przesyłam (piszę i piszę do Ciebie... ale wciąż jestem straaaszliwie zapracowana)

    tabu, tak! z miłości do pościeli lubię chorobę, taką chorobę wręcz uwielbiam ;-) Serdeczności przesyłam :)

    jago, dziękuję i ściskam :))

    Dag, dziękuję bardzo. Mam jeszcze tyyyyyyyyyle pomysłów. Buziaki przesyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Moje ukochane kolory!!! Lawenda i biel...ach... I jeszcze te piękne zdjęcia :) Pozdrawiam i zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Prześliczna! Bardzo elegancka! do oglądania bo do spania to chyba nie;)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Po prosty przecudne:) Twój blog jest fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
  36. Ach jaka cudowna lekkość i świeżość :))) Cudne ! Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  37. przepiękne kolory i zapachy!czuje je wszystkimi zmysłami;)
    pozdrawiam ciepło!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  38. Zdrowa? Zdrowiej szybko. Wiosna nadchodzi. Dziś rano w drodze do pracy słyszałam nieśmiałe, wiosenne śpiewania. Raźniej na Duszy się robi:)

    pzdr
    Ania z Łodzi

    OdpowiedzUsuń
  39. Przecudna biel pościeli,jeszcze z haftem....mmmarzenie:) zdrówka życze:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Przecudowna pościel !!! Marzy mi się taka ... prosta, z delikatnym haftem. Zakochałam się !
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  41. Alizee, jeszcze wracam do tej Twojej pięknej pościeli :) Na zdjęciach dobrze nie widzę - czy Ty robiłaś mereżki? Ja od kilku tygodni szukam po Warszawie zakładu krawieckiego, w którym by mi wykończyli obrus właśnie mereżką, ale przeważnie pytają... co ma pani na myśli? :(
    Pozdrawiam serdecznie, zdolna Kobietko!

    OdpowiedzUsuń