Jest zima...

Sama w to nie wierzę... wyczekiwałam śniegu i cieszę się jak dziecko. No... może mniej euforycznie niż moje dzieciaki. Ale w ramach tejże ra...

Sama w to nie wierzę... wyczekiwałam śniegu i cieszę się jak dziecko. No... może mniej euforycznie niż moje dzieciaki. Ale w ramach tejże radości zafundowałam małą sesyjkę ostatnio wymodzonym lnianym rzeczom.

Dla ścisłości... wreszcie coś zrobiłam dla siebie :))

Lniana pikowana narzuta z napisem podszyta bawełnianą kratką, do niej całkiem spontanicznie poduszka pod głowę, żeby wygodniej było. Poduszki na krzesła (aż się uśmiechnęłam gdy położyłam je na stercie płyt chodnikowych, idealnie się tam wpasowały).
Wreszcie rękawicę kuchenną, łapawice do wyciągania gorących blach (z upieczonymi pysznościami oczywiście) z piekarnika i małe łapki gazetowe.

Pomyślałam, że z takim wyposażeniem zima mi niestraszna ;-) a i może kulinarnie się trochę wyżyję.
No i jeszcze zaczęły się ferie, więc trochę miłej zabawy będzie :))


Ściskam więc zimowo, życząc wszystkim "feriującym" udanego odpoczynku :)
I raz jeszcze dzięki wielkie za wszystkie życzenia zdrowia :))))

You Might Also Like

54 comments

  1. Wspaniałości uszyłaś. Zdolne masz łapki. Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja miałam już zimę i wakacje za sobą i wcale jej nie wyczekiwałam...
    Wytwory cudne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te Twoje poduchy będą winne mojemu zawałowi bo za każdym razem jak je widzę to dostaje palpitacji serca :) U mnie też zima ale zapewne jak zaczniemy ferie to po śniegu nie będzie już śladu.
    Ściskam mocno i zimowo !!

    OdpowiedzUsuń
  4. noo czyli szewc zaczął w butach chodzic...i to jakich pieknych:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia i aranzacje twoich cudownych lnianych rzeczy . Bardzo lubię tu zaglądać i podziwiać te naturalne klimaty. Poazdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachwycające wszystko!!!Narzuta i podusie bardzo mi się podobają!!!!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie najbardziej podobają się zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  8. My mamy ferie dopiero w lutym , ale u mnie zima już sie rozgościła na dobre.
    Twoje prace jak zawsze zjawiskowe - pikowana narzuta jest piękna !!
    buziole :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Czuje sie tak, jakbym wpadla prosto w moje dziecinstwo sprzed 40 lat, tam wlasnie bylo tak, jak na Twoich zdjeciach, po prostu sielsko-anielsko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poduszka z napisem skradła moje serce! cudna jest!! :)
    a złożony materiał na 4 zdjęciu od góry wygląda jak słodki wafel z białym nadzieniem!! ;)
    Miłego dnia no i wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sceneria zdjęć jak bym oglądała skandynawskie czasopismo czy kataloguwnętrzarskie-cos pieknego. Wogóle to gdzie odnalazłaś śnieg :)?
    A tak mówiąc poważnie to wszystko wygląda rewelacyjnie. Narzuta jest extra i chętnie obejrzałabym ja sobie dokładniej , bo wewnątrz widze ze ma fajna krateczke(może tak osobny post :)?.
    Super wszystko zrobiłaś i do tego te cudne zdjęcia.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne wytwory w bajkowej scenerii - wreszcie zima się do czegoś przydała :) Narzuta i poduchy - super!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Super narzuta i zastanwia mnie miejsce w ktorym robilas zdjecia, idealnie pasuje do tego kompletu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne te lniane wytwory. Uwielbiam len i wszystko co z niego. Zdjęcia mi sie bardzo podobają.Wybrałaś dobry klimat dla lnianych piękności, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Alizee sesja "muszka nie siaduszka", jak ja powiadam na coś SUPER, SUPER!!! No skradła bym Ci wszystko! Narzuta obłęd! Kończę już, bo się zadławię z zachwytu;)))
    Wspaniałych ferii dla Ciebie i dzieciaczków!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bosszzzzzzz tyle się naprodukowałam odpowiedzi i error zwieńczył moje "dzieło"

    Tym razem więc zbiorowo:
    Kochane Dziewczyny, przeogromnie dziękuję za miłe słowa, miejsce w którym robiłam foteczki to oczywiście królestwo mojego taty. Z całym tym przecudnym dobytkiem, graciarnią, przedmiotami od sasa do lasa i jego ukochanymi ulami.

    Ma fantastyczny betonowy hangar, z oknem fabrycznym wielkimi metalowymi drzwiami, kozą do palenia, babciną kuchenną szafą o której kiedyś pisałam i taaaaak kosmiczną zbieraniną przedmiotów, narzędzi, maszyn, drewna, gwoździ, śrubek itd... że nie mogę po prostu tego obfotografować.

    Ale to miejsce, które uwielbiam, właśnie ze względu na tę ilość "zaopiekowanych" rzeczy (pewnie skłonność do zbieractwa i wykorzystywania wszystkiego mam po nim)
    Uznałam więc, że do ekspozycji moich lnianych wytworów jest wprost idealne.
    Zresztą mocno podkochuję się w industrialnych klimatach i tak po cichu marzę, że gdyby z owego hangaru zrobić mieszkanie/dom/loft.... no po prostu, jak pisze Llooka muszka nie siada :)

    Maju, zdjęcia narzuty i rzeczy, które wymodziłam zamieszczę dla Ciebie :))

    Ściskam Was mocno dziewczyny :))

    OdpowiedzUsuń
  17. podrzuć troche sniegu w moją stronę :)

    uwielbiam lniane rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. P I Ę K N E !!!!!!!!!!!!!
    Zdjęcia, nastrój i Twoje Twory.
    WSZYSTKO P I Ę K N E!

    OdpowiedzUsuń
  19. Sesja piekna, normalnie nie mogę się napatrzeć Kochana, świetne zdjęcia, rodem ze Skandynawii :)
    Ściskam cieplutko
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ te Twoje łapki zdolne! Ja nad narzutą i poduchami się rozpływam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkie wytwory Twoich zdolnych łapek jak zawsze przepiekne. A scenografia zapiera dech..., moje barwy:) Uszczknij rabka tajemnicy i zdradz jakiej grubosci ociepliny uzywasz do tych kolderek/pledow.
    pozdrawiam
    anonimowa Marta

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniała sesja, bardzo kontrastowa.
    Do lnianych rękawic powzdycham. Będę podobnych dodatków szukać , gdy uda mi się (w końcu!) wyremontować kuchnie;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czysty talent :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak ja lubię takie zgrzebne klimaty. Przepiękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Och Dziewczyny.... jesteście niesamowite, chyba zacznę "dziać" takie narzuty :)) Mnie się też takie straaaaszliwie podobają.

    Marto ocieplacz poliestrowy o gramaturze 120 jest całkiem dobry. Nie używałam jeszcze silikonowego, jest chyba bardziej miękki, ale ja kocham takie grube i sztywne kołdry. Zwłaszcza, że po praniu i tak trochę mięknie.

    Kamilo, jak już skończysz tę kuchnię daj znać :)) a rękawice się znajdą.

    Uściski przesyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo fajnie się obszyłaś:)))Podziwiam każdego co się cieszy na widok zimy:))brrr:))chociaż właściwie lubię patrzec na zimę za oknem z ciepłą herbatą i żywym ogniem:))))

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajnie ze snieg u Ciebie spadl, u mnie chyba moge sobie o nim pomarzyc.
    Lniana narzuta tak mi sie podoba ze chyba po nocach bede o niej snic, jakos tak ciezko mi sie zabrac za tak duze przedsiewziecie.
    Fajna sniezna sesja.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. narzuta wyszła fantastycznie! pięknie tutaj u Ciebie i tak cudnie zimowo:) ja też już długo czekam na zimę, ale we Wrocławiu słabo z tym śniegiem... pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  29. Piekna ta Twoja narzuta z poduchami, takie swojskie klimaty,ja nigdy nie garnelam sie do szycia ale patrzac na te cudenka chyba zaczne cos modzic!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Reniu
    Zdjęcia przepiękne !!! a narzutka zjawiskowa że o podusiach nie wspomnę !!!! no zawał i mój masz na koncie !!! cudownych śnieżnych ferii Kochana ...

    OdpowiedzUsuń
  31. Fantastyczne to wszystko :) Dobrze, że zdążyłaś coś dla siebie wyczarować :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo tu u Ciebie przytulnie, pozwól, że się rozgoszczę :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  33. Sceneria, bajka!!!!piekne prace.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Pieknie pieknie pieknie!!!!!!
    No wytwory sa cudowne, ale do taty powinnas czesciej jezdzic! Chce jeszcze tej pieknej scenerii!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  35. Rzeczy cudne, ale sesja jeszcze lepsza :D jak z katalogu Himla ;))) sle zimowe pozdrowienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wspaniałe cudności, bardzo mi się podobają:) Takie naturalne...

    OdpowiedzUsuń
  37. śliczności.... zwłaszcza ta narzuta i poszewki :) Po prostu piękne!
    Pozdrawiam ciepło ( u nas dzisiaj +11. Świat sie kończy, hahaha)

    OdpowiedzUsuń
  38. A u mnie już się zima kończy, śnieg topnieje na całego ( dwa dni był).
    Narzuta rewelacyjna, poduchy oczywiście też , zresztą jak wszystko co Twoje zdolne rączki zrobią.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękne rzeczy i cudna zimowa sesja!!! Uwielbiam surowy len...

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękne zdjęcia i poduchy z napisami. Ule to czasy mojego dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  41. Oj kochane.... coś się tym śniegiem chyba długo nie nacieszę. Słyszę kap, kap, kap.... A rano jeszcze takie cudne, grube płaty sypały..
    Dobrze, że choć na fotach zostanie :))
    Dziękuję za przemiłe słowa, ale dziewczyny.... żadnych zawałów, plijssssss ;-))

    Uściski gorące przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  42. Oj chodzi za mną taki styl wiązania i poduch i zasłon. Piękne kolory

    OdpowiedzUsuń
  43. Za śniegiem nie przepadam, ale taka pikowana otulinka przydałaby się nie tylko zimą.
    Cudownie !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Wszystko pięknie i podane tak że palce lizać!
    Kolejne cuda stworzyłaś.
    U mnie na wschodzie sniegu sporo

    OdpowiedzUsuń
  45. Ah! Jak zwykle pięknie :-) Czy to Polska, czy Norwegia ????
    Pozdr
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  46. Łeeeee.... i chyba po zimie :(

    Ewo. Sam środeczek Polski :))

    Uściski dla Was Dziewczyny!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękne fotografie! Uwielbiam je oglądać, mają coś w sobie romantycznego. A Twoje "zimowe przytulacze" są piękne - jak zawsze!
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  48. Cudowne zdjęcia - jak z VAKRE !!!
    Kocham Twoje zimowe przytulacze i całą resztę.
    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  49. Ale piękne rzeczy uszyłaś, a zdjęcia cudne, w skandynawskim stylu :)) Gorąco pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  50. ojaj jaka cudowna narzuta!!!!!!!!!!!!!!!!! ah wszystko piękne!

    OdpowiedzUsuń
  51. Bardzo przyjemnie u Ciebie, tak klimatycznie: sielsko, zimowo i przytulnie. Oj rozmarzyłam się...:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  52. A ja kocham te ule w ogrodzie Twojego taty! I ten miód... mmm...
    A takie lniane łapki - super, pasowałaby do mojej kuchni. Szukam takich tylko z magnesem, żeby wisiały na lodówce :-)

    OdpowiedzUsuń
  53. Przepiękne narzuty i przepiękne zdjęcia! Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  54. Bardzo fajny nietypowy blog,a kot to na pewno jakieś dalekie kuzynostwo moich dwóch futrzaków:)

    OdpowiedzUsuń